motylek - komentarze
Ojej,dawno mnie nie było a tu tak smutno:( Jeszcze nie czytałam tych notatek wyżej,ale mam nadzieję,że tam na górze jest lepiej:)Znam ten ból,bo też to kiedyś usłyszałam i to jeszcze w takiej formie,że...ehhh.Ale później dowiedziałam się też,że ludzie często wypowiadają słowa,których później żałują i myślę,że w Twoim przypadku też tak jest,ten ktoś pewnie nie chciał.Co do komentarza:ja studiuję psychologię;)I jeszcze do poprzedniego komentarza-Motylku dziękuję za to,że mogę pomóc Tobie i za to,że Ty pomagasz mi:**Uściski moja Internetowa Siostro:***:)
Hej :) nikt nie wie o tym blogu..hmm przemysle to bo to dobra uwaga..wtedy napewno by zauwazyli co naprawde czuje..w sumie wszyscy od razu poznali ze cos ze mna nie tak..i mnie pocieszali ale to nie to samo..nie bylo ze mna wtedy kiedy tego potrzebowalam..pewnie dlatego ze zawsze placze gdy wszyscy juz spia..ehh mniejsza z tym..kiedys tez tak mialam ze lapalam dolka bez powodu..ale juz sie na to uodpornilam i jest juz ok..ostanio jakis maly kryzys , 2 razy pod rzad mozna tak powiedziec mialam mega dola..ale to mnie jeszcze bardziej umocnilo ! dzieki za wpisik i pozdrawiam goraco ! :) p.s. nie warto sie smucic..zycie jest piekne..wiem ze kazdy miewa czasami trudne chwile , nic mu nie wychodzi albo czuje sie samotny jak palec..wokol siebie mamy duzo kochajacych ludzi ktorych czesto niezauwazamy albo nie dajemy im szansy , wydaje mi sie ze najlepszym sposobem jest miec przyjaciela ktoremu sie ufa bezgranicznie..ktory nas nie opusci w naszych trudnych chwilach..zawsze bedzie przy nas i nam pomoze , wtedy jest łatwiej..a jesli nie dajesz juz sobie rady z tym wszystkim to wydaje mi sie ze rownie dobrym spodobem bedzie rozmowa z psychologiem..duzo razy chcialam isc do psychologa ale jestem wsydliwa..:P i jakos nie umialabym powiedziec tego co czuje dlatego pisze ten blog..ale znam osoby ktore chodza do psychologa i bardzo im pomaga..wraca im chec to zycia i czuja sie lepiej :) jesli ty masz bloga to byla bym wdzieczna gdybys mi podala link :) to by bylo na tyle..3m sie cieplutko :* :)
SoNiA
hej:) dlugo juz czytam Twojego bloga i czuje jakbym cie znała... z tego co wiem niekomu niee powiedzalas ze o tym blogu ze znajomych ?moze wez z nimi pogadaj powiedz ze jest ci smutno ze juz masz czegos dosyc ze cos runeło w Twoim zyciu...napewno duzo osob chcialo by ci pomoc a wogule nie maja pojecia co sie dzieje...mysla ze dobrze Cie znaja a tu zonk bo niee wiedza tych wsyztkich rzeczy co tu piszesz co czujesz i wogule...wydaje mi sie ze czasami ukrywasz ze ci cos jest a pozniej w samotnosci placzesz po katach jest tak?ale wiedz ze masz duzo w sobie energi i chcesz sobie z tym sama poradzic ciesze sie ze masz tyle optymizmu w sobie tez bym chciala miec....ja czesto łapie dołka bez powodu i wogule kipsko u mnie z psychika i wogule...ale jakos ten czas leci...niee wiem czy ci choc troche pomoglam...pozdro czesc