29.01.2005 :: 16:13
Impra..:> hmm fajnie było na poczatq sie martwiłam..ale było ok..duzo nowych ludzi poznalam jestem strasznie zmeczona...jak nigdy :/ do domq wrociłam o godz 6:05 przydałby mi sie masaz oczywiscie nic nie piłam ani nie paliłam..czysta jak zawsze zreszta :p Kamil mnie troche wqrzyl..ale czo tam tanczylam..hmm troche ich było i duzo mi sie spodobało chlopczykof :p ale nic z tego szczerze mowiac to gdy patrzylam na Kamila to chcialam zeby był blisko..ale pozniej to przemyslalam i doszlam do wniosq ze dobrze jest tak jak jest nie moge do niego krecic na imprach..wtedy kiedy mi sie podoba..nie chce go zranic i sie nim bawic to nie w moim stylu wiec tylko sie usmiechalam..najgorsze było to ze zawsze gdy tanczylam to obok niego..jakos tak sie zlozylo..a on taki nastukany nie moglam na niego patrzec :/ moze dlatego tyle pil zeby zapomniec..? nie wiem nie gadalismy na ten temat..nie wiem za kogo mnie uwaza..bo jak dzis gadalismy to powiedzial ze cieszy sie ze tam przyszedl bo zauwazyl jacy sa ludzie wiec od razu sobie pomyslalam o sobie..ze niby ma mnie za..nie wiem dlaczego przeciez ja tanczylam tylko..najlepsze jest to ze metr od chlopakow bo nie chcialam zeby mnie przytulali za mocno..nie lubie tego jesli kogos nie znam..co za duzo to nie zdrowo tzn nie doslownie metr ale byla odleglosc..a z Kamilem wtedy bylo inaczej.. ehh nie moge sie tym przejmowac.. jest ok jestem szczesliwa !! tylko..koniec ferii ale w sumie troche nawet tesknie za ta szkola narazie wystarczy :p dzis chyba ida do Karolci :d bo ma wola chate bayy :* ))