10.01.2005 :: 19:04
Ciesze sie iii jestem zadowolona z siebie..jestem dumna ze nie mysle juz o Michale :) mam nadzieje ze juz mi całkiem przeszlo :p jak narazie nie chce chłopka..moze dlatego ze nie ma takiego ktory by mi odpowiadał..pozyjemy zobaczymy..:D jest ok i to mnie cieszy :) z drugiej strony..ehh czasami soba gardze dlatego ze tak nienawidze wlasnego ojca ! moze kiedys sie to zmieni..ale ja nie zapomne tego tak łatwo..miłośc i szacunek ? możesz sobie pomarzyć...chciałabym mu to powiedziec..ale nie mam jeszcze tyle odwagi..moze kiedys...:]nie mam zamiaru sie smucic dlatego ze on istnieje..juz mi to obojetne..tzn czasami mnie jego obecnosc denerwuje ale zazwyczaj sie tym tak bardzo nie przejmje..Kamil i Michał mnie nie rozumia , czemu ? bo Michał nie ma taty..zmarł mu kiedy był jeszcze dzieckiem..a Kamil bo widocznie kocha swojego taty i docenia to wszystko co dla niego robi..a ja ? gdy byłam mała kochałam go.. był dla mnie autorytetem..ale teraz jest inaczej..inaczej patrze na swiat..zauwazam wszystko o czym kiedys nie miałam zielonego pojecia..koniec tego tematu bo nie ma sensu :p to by było na tyle..:p konczebo musze zrobic zadko z polaka pozniej nyny :)